Na zakończenie jesieni zorganizowałyśmy spontaniczny, babski wypad na szlaki Beskidu Śląskiego. Barania Góra to pomysł idealny, wybrałyśmy szlak dość wymagający, ale jakże widokowy.

Szlak długi (18 km), a dni krótkie, więc trzeba było wyruszyć dość wcześnie. Start z Przełęczy Salmopolskiej przez Malinów, Zieloną Przełęcz, Magurkę Wiślańską. Trasa góra-dół, górą-dół.. i tak 5 razy. Pogoda jak na zamówienie, przepiękne słońce, błękitne niebo i cudowna widoczność. Zza kolejnego wzniesienia wyłaniały się co chwilę Tatry i Mała Fatra.

Trasa nie należy do najłatwiejszych, ale widoki jakie tu spotkacie są spektakularne. Jeśli do tego uda się trafić na piękną pogodę, można uznać, że jest to trasa idealna. Jedyny mankament do fakt, że na Baraniej Górze nie znajdziecie schroniska. Nie możecie wypić tutaj kawki z widokiem, zagryźć jagodzianką.. Prowiant na tę okazję musicie sobie przynieść sami. Jest za to wieża widokowa i piękna polana, na której przy sprzyjających warunkach można sie wyłożyć i napawać widokiem.

Barania, zwykle bardzo wietrzna, przywitała nas ciepłym słoneczkiem i ledwo lekkim podmuchem wiatru. Co dziwne, nawet nie było gęstych tłumów. Aż żal było wracać…. Listopadowe dni są jednak zbyt krótkie więc z żalem porzuciłyśmy leniuchowanie na szczycie, żeby zdążyć przed zmrokiem.

Oczywiście te same 5 górek trzeba było pokonać ponownie, w przeciwnym kierunku… Dotuptałyśmy w końcu do ostatniej prostej a tam przywitał nas niespodziewany spektakl… Na moment przed zachodem słońce pokazało swoja najlepsza stronę. Staliśmy wszyscy jak zamurowani, obserwując te ostatnie minuty przed zmrokiem, na Salmopol jednak dotarłyśmy już w ciemności.

Wysiłek został nagrodzony, w Bikej Cafe czekały na nas ostatnie, przepyszne bezy i upragniona kawka… Jakie tam mają smakołyki! Choćby dlatego warto iść w góry… Taka nagroda na zakończenie wędrówki to najlepsze, co można zaplanować.:)

Rzadko wędruję po Beskidzie Śląskim, wolę raczej Beskid Żywiecki, przyznaje jednak, że ta wycieczka nie miała sobie równych. Barania Góra pozwoliła nam na godne zakończenie sezonu!