Czy można się zwiedzić Malmo i Kopenhagę w jeden dzień, w dodatku spędzając urlop w Świnoujściu? Czy taka Skandynawia w pigułce jest możliwa? I czy można się przy tym dobrze bawić i nie paść ze zmęczenia?
Jest tyle miejsc, które chcielibyśmy zobaczyć, że każde planowanie podróży wpędza nas w pewną frustrację. Z czego zrezygnować tym razem? Jakiego marzenia z pewnością nie można odkładać po raz kolejny? Jak połączyć wszystkie nasze pasje, żeby zmieścić się w zawsze zbyt krótkim limicie urlopu?
I tak od lat trenujemy trudną sztukę kompromisu układając coroczne puzzle wyjazdowe. Kawałek świata, kilka polskich zakątków, pakiecik rowerowych atrakcji, kilka górskich szlaków do przedreptania i po urlopie. Wyciskamy go jak cytrynkę i korzystamy z każdego kalendarzowego mostu.
Najbardziej lubimy organizować nasze wyjazdy sami, na naszych warunkach i w naszym tempie. Przyznaję, tempo jest mocno podkręcone, czasu zawsze za mało, na leniuchowanie nie ma czasu.
Staramy się omijać najbardziej zatłoczone, turystyczne miejsca, więc jeśli są takie na naszej liście, wstajemy skoro świt i zjawiamy się w nich najwcześniej, jak to możliwe. Wczesny ranek to zresztą moja ulubiona pora dnia. Czy to w górach, czy na plaży czy w miejskim labiryncie to moment, kiedy spokój i cisza wywołuje uśmiech na twarzy.
Zamiłowanie do wczesnego ruszania w drogę to też główny powód, dla którego wybieramy najchętniej niezobowiązującą formę zakwaterowania, w domkach czy apartamentach. Można zjeść śniadanie o dowolnej porze i wycisnąć z dnia nieco więcej.
Podróże to dla nas nie tylko zabytki czy widoki ale też kuchnia. Jesteśmy uzależnieni od dobrego jedzenia i tej przyjemności sobie nie odmawiamy. Zamiast restauracji na wypasie wybieramy jednak te skromniejsze, lokalne, trattorie, chirinquitos, bistro, street food… Zdecydowanie nie jest to punkt programu, na którym udaje nam się zaoszczędzić.
Podróże to nasza skarbonka, wrzucamy do niej wszystkie oszczędności, wybieramy piękne wspomnienia i trzymamy kciuki, żeby móc to robić jak najdłużej.
Czy można się zwiedzić Malmo i Kopenhagę w jeden dzień, w dodatku spędzając urlop w Świnoujściu? Czy taka Skandynawia w pigułce jest możliwa? I czy można się przy tym dobrze bawić i nie paść ze zmęczenia?
Czy Rugia to naprawdę niemiecka Perła Bałtyku, czy też to określenie to spora przesada? Jak wygląda wybrzeże Bałtyku po niemieckiej stronie? Czy jest to idealna lokalizacja na wycieczkę rowerową? Skuszeni relacjami w internecie postanowiliśmy to sprawdzić osobiście.
Wyspy Kanaryjskie to dość popularny kierunek na każdą porę roku. Każdą z nich warto zobaczyć, ale która z nich jest najciekawsza i pozostaje w pamięci najdłużej? Jak wybrać najciekawszą z wysp?
Pierwsze skojarzenie z Barceloną? Monumentalna Sagrada Familia, kolorowy Park Guell, szalone kamienice modernistów… Ale to oczywiście nie wszystko, to miasto przygotowane na każda okazję, każdy nastrój i wszystkie potrzeby.